Nie wyobrażałam sobie, że powrót do pracy po urlopie macierzyńskim będzie dla mnie tak trudnym zadaniem i nie lada przeżyciem. Po 9 miesiącach przebywania z moją maleńką córką tak bardzo przyzwyczaiłam się do określonego trybu życia, że nie wyobrażałam sobie jak mogę cokolwiek w nim zmieniać. Niestety urlop się skończył, a ja chcąc nie chcąc musiałam wrócić do pracy, by jej nie stracić. Cieszę się, że mój pracodawca okazał się na tyle rzetelny i wyrozumiały, że przytrzymał dla mnie stanowisko kontrolera jakości, które wiernie czekało na mój powrót. Oczywiście w trakcie urlopu macierzyńskiego na moje miejsce został zatrudniony pewien chłopak, który pracował na zastępstwo, czyli do czasu, w którym wrócę na swoje stanowisko.
Po paru miesiącach siedzenia w domu zaczęłam trochę tęsknić za zawodowymi obowiązkami i codziennym wychodzeniem do ludzi. To właśnie ciągłych kontaktów z innymi najbardziej brakowało mi podczas urlopu i tęskniłam za zajęciem się czymś innym, aniżeli karmieniem i przewijaniem pieluch. Jestem kobietą aktywną zawodowo i nie wyobrażam sobie, bym mogła na całe życie zostać w domu i zajmować się dbaniem o mieszkanie i wychowywaniem dzieci.
Powrót na stanowisko specjalisty jakościowego, specjalista ds. kontroli jakości Włocławek, nie był łatwy, bo już pierwszego dnia po urlopie okazało się, że jedna z maszyn zaczęła szwankować i konieczne jest natychmiastowe podjęcie słusznych decyzji. Nie miałam czasu na spokojne wdrażanie się w codzienne obowiązki – moja praca od razu ruszyła pełną parą i nie zastanawiała się, czy ja za nią nadążam czy zostaję w tyle.